www.rkka.fora.pl

Zaicev

Powszechny obraz bolszewika z okresu Wojny Polsko-Bolszewickiej to za zwyczaj brudas ubrany w byle co z karabinem na sznurku. Niewątpliwie jest w tym ziarnko prawdy, ale jest obraz przejaskrawiony. Powodów takiego obrazu jest sporo. Polska dokumentacja fotograficzna ukazuje więźniów, a Ci z reguły wyglądają gorzej od żołnierzy. Rosja Radziecka była równie wyniszczona jak i II RP. Chciałbym by w tym wątku prowadzona była rzeczowa dyskusja na temat umundurowania bolszewików wraz z materiałem fotograficznym/źródłowym.

Na początek parę linków:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

MaksymIwanowicz

Akurat początki RKKA to jeden z moich ulubionych tematów. Racja, że ten obraz jednak przejaskrawiono i tak się z czasem mocno utrwalił. Wiadomo, że z czasem mundur się niszczy a nie dla każdego wziętego z poboru sołdata starczało wszystkiego, szczególnie butów, stąd szerokie dopuszczenie regulaminami używania tzw. łapci. Polskie Wojsko też miało nie lada mix mundurowy. W rekonstrukcji można tu użyć wielu sortów czy to carskich, ubrań cywilnych, połączeń jednego z drugim, mundurów brytyjskich, amerykańskich chyba i polski zdobyczny nie byłby tu błędem. Sam biegałem w mixie cywilno-carskim Smile

Zaicev

Oczywiście, że zarówno strona Bolszewicka, jak i Polska miała ten sam problem - ogromna ilość żołnierzy, których trzeba wyposażyć.

Mnie właśnie intryguje kwestia obcych mundurów u Ruskich. Czy tak jak my kupowali wszytko i od każdego? Czy nie było to tak powszechne jak u nas?

al-muell

Gdzieś czytałem, że jescze pod koniec 1. wojny światowej armia rosyjska dostała pewną ilość mundurów (a przynajmniej kurtek) od Francji, i że kurtki te były szczególnie popularne później wśród dowódców RKKA - niemal na równi z kurtkami skórzanymi (choć te ostatnie raczej kojaży się z Czeka). Poza tym napewno wykorzystywano zdobyćzne elementy umundurowania wojsk interwencyjnych. Jeśli chodzi o elementy zdobycznych mundurów polskich, to myślę, ze przynajmniej spodnie i kurtki mogły być noszone. Pamiętajmy że z zaopatrzeniem było kiepsko, a w czasie wojny domowej liczne oddziały wielokrotnie zmieniały strony. W 1. konnej bywało w niektórych oddziałach tak (według raportów politruków), że "kawalerzystów - 1200, koni - 600", albo oddziały składające się w dużej części z byłych białogwardzistów - bodajże nawet Babel opisywał przypadek jak to któryś szwadron wpadł do wsi z okrzykiem "Bić Żydów i bolszewików"(!) i zaczął ciąć i wszystko co się rusza.

Jest jeszcze jedna sprawa, o której obecnie się nie mówi (choć też i skala nie była jakaś szczególnie wielka) - dezerterzy z WP, którzy dołączyli do bolszewików. I nie mówię tu o czerwonoarmistach-polakach, czy polskich komunistach, którzy szli jako zalążek przyszłej władzy.

Zaicev

Mój pardziadek służył w 15 pp, w 1919 pod Brodami jego odział został wzięty do niewoli przez bolszewików w naszych mundurach. Były to prawdopodobnie mundury C.K., co specjanie mnie nie dziwi na terenie Ukrainy.

MaksymIwanowicz

Tematyka dezerterów z WP - bardzo ciekawe muszę przyznać. Ale ustalenie jakiś liczb będzie zapewne trudne, jedna strona mogła ją zawyżać a Polacy z kolei zaniżać. Kolejne ciekawe pytanie to powody dezercji.