www.rkka.fora.pl

dzik_warminski

Takie pytanie laika.
Chodzi mi o to czym różnił sie w umundurowaniu najniższy stopień podoficerski od szeregowego żolnierza. Tak Kombinuje z tym korespondentem wojennym i nasunęło mi suę takie pytanie.

Pierre · Wysłany: Pon 9:54, 11 Mar 2013 Temat postu:

Wydaje mi się, że w przeciwieństwie do szeregowców od początku dostawali bluzy z kieszeniami. I jak mniemam buty juchtowe, zamiast kirzowych, ale tego pewien nie jestem.

dzik_warminski · Wysłany: Pon 11:30, 11 Mar 2013 Temat postu:

Teraz zrodziło się kolejne pytanie jakie szanse miał szeregowy na stanie się "starszyną" i przejść do korpusu podoficerskiego w warunkach frontowych . chodzi o okres 1944=1945

Jurgen · Wysłany: Pon 21:37, 11 Mar 2013 Temat postu:

Wprost proporcjonalne do karności, wypełniania obowiązków oraz bohaterstwa Wink

Szuder · Wysłany: Wto 1:29, 12 Mar 2013 Temat postu:

Ja bym do powyższej listy dopisał "i czasu życia w warunkach frontowych" Wink

al-muell · Wysłany: Wto 18:02, 12 Mar 2013 Temat postu:

Pierre · Wysłany: Wto 21:16, 12 Mar 2013 Temat postu:

No to nie miałem racji :>

dzik_warminski · Wysłany: Śro 10:04, 13 Mar 2013 Temat postu:

Moje klimaty bo w formacji XIX wiecznej tez jestem podoficerem.
Czyli fajnie temat się rozwija.Teraz pytanie jakie oficerskie"graty" dostawał taki nowy podoficer do munduru szeregowego. Jakie były trendy ?

Szuder · Wysłany: Śro 13:36, 13 Mar 2013 Temat postu:

A tego co kiedyś rozmawiałem z pewnym człekiem - to zależało przede wszystkim od dowódcy. Jeśli dowódca 'przyzwalał' (czyt: przymykał oko) na takie sprawy, to mógł ganiać i w oficerskim szpeju. Jednak gdy dowódca był czepialski - zapewne przysługiwało mu tylko to, co było aktualnie niezbędne (vide raportówka podoficerska, lornetka - jeśli zadanie tego wymagało itp.).

Inną sprawą są patrole zwiadowcze itp. - tam każdy ubierał co miał (a nie przeszkadzało), wtedy więc wchodziła i broń krótka i lornetki. Acz po powrocie musiał zdjąć, coby wyglądać ładnie i regulaminowo - bo tu już dowódca mógł się czepić.

Acz podobno nagminne było, że taki 'starszyna' ganiał w oficerskim sprzęcie i już raczej nikt się nie czepiał.

dzik_warminski · Wysłany: Śro 16:55, 13 Mar 2013 Temat postu:

dzięki z pomoc. Jak zwykle pojawia się wiecej pytań. Teraz chodzi mi o torby na sprzęt. Wiadomo mieszok z osobistymi rzeczami, ale gdzie mógl taki korespondent nosić dodatkowe graty do swej pracy.

Szuder · Wysłany: Śro 20:56, 13 Mar 2013 Temat postu:

Aparat/kamerę zapewne w pokrowcu/futerale doń przeznaczonym.
Zawsze zostaje raportówka na rzeczy piśmiennicze, ew. torba na maskę p.gaz.

dzik_warminski · Wysłany: Śro 21:17, 13 Mar 2013 Temat postu:

no logiczne

Piotr2104 · Wysłany: Śro 21:23, 13 Mar 2013 Temat postu:

Starszyni nosili oficerski szpej ze względu na to że często byli na etacie oficerskim w sumie...

al-muell · Wysłany: Czw 0:19, 14 Mar 2013 Temat postu:

Na etacie oficerskim zapewne dostałby raportowkę/mapnik. Także broń krótką (korespondentowi długa by zawadzała), więc ze sporą dozą prawdopodobieństwa także oficerski pas. Na lepsze buty nie ma co liczyć, ale na płaszcz oficerski i gimnastiorkę z kieszeniami już tak.