|
www.rkka.fora.pl Forum poświęcone Armii Czerwonej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kawher
Dołączył: 08 Cze 2012
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:15, 03 Wrz 2012 Temat postu: "Fala" po radziecku |
|
|
W siłach zbrojnych zarówno PRL jak i ZSRR szeroko rozpowszechnione były tradycje gnębienia żołnierzy poborowych młodszego rocznika przez żołnierzy starszego poboru. U nas nosiło to nazwę "fala". W bratniej armii "дедовщина". Zna ktoś może jakieś historie z tym związane? Jak "fala" przejawiała się w radzieckiej armii, flocie, pogranwojskach?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
goblin7504
Dołączył: 28 Sie 2012
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 23:39, 03 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Powiem , po akurat służyłem w wojsku rosyjskim w 1991-2000.
najgorsza fala była w piechocie zmotoryzowanej, czyli w tak zwanych "мотострелковых войсках". Gdyż za moich czasów brali tych co nawet mieli wyroki, bo brakowało ludzi.
A jak wiadomo kryminał przeszedł na ulice i w inne struktury społeczeństwa. W mojej formacji nie było az takiej fali bo poprostu nie mieli na to czas. Ale naprzykład młode żołnierzy, czyli "duchi" zdawali z miednicami na prawo jazdy pod łuzkami, czy robil;i aligatorów na łóżkach trzymając się poręczy tylko palcami rak i nóg po kilka godzin. Czasami "DED" sprawdzał : Faniera k osmotru" i walił z całej siły w klatę piersiowa. Było tak ze budzili młodych w nocy i kazali biegać dookoła koszary ze świecami w rekach.. Ja to obserwowałem jako oficer, i nie raz byłem zapraszany na kieliszek i smażone przez młodych , ziemianki w kanciapie. Ale za cały okres mojej służby nie było przesady, czyli bicia młodych ze śmiertelnym skutkiem. U nas okrucieństwa nie było. A w innych formacjach zdażały się przypadki śmiertelnego pobicia....
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kawher
Dołączył: 08 Cze 2012
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 9:17, 04 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Bardzo dziękuję! Nie ma jak to wiadomości z pierwszej ręki!
W LWP był taki nieoficjalny podział żołnierzy służby zasadniczej (oczywiście mogło to różnie wyglądać w różnych formacjach i jednostkach): koty (do pół roku), wicerezerwa (pół roku - rok), dziadki (rok - półtora), rezerwa (powyżej półtora), panowie (ostatnie 100 dni). Mam odnośniki jedynie co do radzieckiej floty: салага (do pół roku), карась (pół roku-rok), борзый карась (od roku do półtora), полторашник (półtora roku - dwa lata), подгодок (od dwóch lat do dwóch i pół), годок (ostatnie sześć miesięcy). Od chwili opublikowania rozkazu o uwolnieniu w zapas do czasu opuszczenia okrętu (koszar) marynarzy takich nazywano profsojuzami.
W LWP było obcinanie kotom ogona. W WMF ZSRR obmywanie łusek karasi.
A jak te sprawy wyglądały w Wojskach Powietrzno-Desantowych?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|