www.rkka.fora.pl

Szuder

W sytuacji oblężenia Stalingradu dowództwo obrony imało się różnych sposobów odciążenia żołnierzy i przebicia okrążenia. Jednym z tych sposobów było wciągnięcie do działań wojennych pracowników fabrycznych.
Najbardziej znana załoga biorąca udział w walkach, to niewątpliwie pracownicy stalingradzkiej fabryki traktorów "Czerwony Październik" (завод "красный октябрь"), z której taśm schodziły czołgi.

Przedstawiona tutaj sylwetka wzorowana jest przede wszystkim na najpopularniejszym zdjęciu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Wybaczcie plener, ale tylko taki miałem (jakoś nie wziąłem ze sobą ruin fabryki...).

Słowem opisu: pracownik, jak to pracownik - typowym ubiorem męskim w owym okresie, nie tylko w Rosji, były spodnie długie oraz marynarka ubierana na koszulę z kołnierzem wykładanym.
"Moja" sylwetka dostała dodatkowo wełnianą kamizelkę, jak najbardziej epokową.
Jako, że główne walki przypadły na zimę roku 1942 - nieodzownym elementem jest kurtka watowana w kolorze niebieskim (niegdyś była niebieska, aktualnie mocno sprana). Na zdjęciach posiadają pikowanie podłużnie, moja jest pikowana w romby, ale raczej i to nie jest błędem (choć paradoksalnie posiadam i niebieską pikowaną podłużnie, jest jednak nowa i nie bardzo pasuje do ogólnej wymowy sylwetki).
Na nogach - zimowe skórzano-filcowe buty na skórzanej podeszwie.
W owym okresie niemal każdy nosił nakrycie głowy - nasz robotnik posiada beret sukienny noszony charakterystycznie do przodu ("na daszek").
Bronią gieroja jest zaś wyciągnięty ze starych magazynów zbrojeniowych zdobyty na Niemcu jeszcze za pierwszej wojny karabin Mauser wz. 1898 (dziwna pozycja wynika z próby zamaskowania braku szczerbinki - model jeszcze w trakcie kompletowania).

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Oraz na ostatnim zdjęciu - w butach krótkich.
[link widoczny dla zalogowanych]

Wszelka konstruktywna krytyka mile widziana!

al-muell

Sylwetka klimatyczna.
Co do uwag, to mam dwie, ale raczej niewielkiej wagi:
1.Pikowanie - nie wiem jak było, ale w czasach stalinowskich był prawdopodobnie uniwersalny wzór odzieży roboczej (jeżeli nie jeden na miasto/okręg, to przynajmniej jeden na fabrykę), więc jednak lepiej by wyglądała kurtka, taka jak na zdjęciach. Ale może się mylę.
2.Co do koszuli - to raczej uwaga ogólna, a nie do zdjęcia, bo w tej kwestii się nie czepiam - problem polega na tym, że w ZSRR w dalszym ciągu była to najczęściej koszula rozpinana do połowy, tj. jak gimnastiorka. Co więcej, mój dziadek wspominał, że na Białoruskiej wsi wszyscy nosili koszule wyciągnięte na spodnie, często ściągnięte pasem, co jemu (Skierniewice-Warszawa) wydawało się niepraktycznie i nieestetyczne. Co ciekawe W przeciągu ostatnich dwu dekad ta moda dotarła na Zachód Very Happy

- kto dziś nosi koszulę w spodniach?).
O radzieckich koszulach wspominał też (lata 30.) w swych pamiętnikach... Władysław Gomułka. Niezależnie od oceny postaci rzecz wbrew pozorom dobrze napisana i warta poczytania, choć forumowiczów zainteresują raczej tylko wspomnienia z ZSRR.

Szuder

Słuszne uwagi!
W wersji 1.1 zapewnie uwzględnię i zobaczymy jak to będzie wyglądało.
Co ciekawe na epokowym zdjęciu wygląda, jakby część z robotników miało wysokie buty.

Czy może ktoś ma dostęp do większej ilości zdjęć pracowników w walce/mieście?
Ale warunek - pracowników, nie partyzantów (bo tych, wbrew pozorom, zdjęć jest wiele).

Storm007

Wedlug mnie jeszcze kufajka tez chyba powinna byc na stojce. I kolor zdaje sie ze powinien byc czarny. Piki chyba byly ukladane standartowo pionowo we wszystkich kufajkach. Wydaje mi sie ze raczej nie trudzono by sie w projektowanie i szycie kufajek osobnych wzorow dla wojska i robotnikow.

al-muell

Zwłaszcza że w późniejszym okresie robotnicy (i nie mówię tu o łagiernikach) dostawali brakowane elementy munduru jako zimową odzież - mój dziadek (ten sam) w kopalni na Kuzbasie dostał kufajkę wojskową (a wówczas byłjuż cywilem) z rzędem zacerowanych dziurek przez pierś. Dziś nazwalibyśmy to "recyclingiem".

Szuder

Z tymi kołnierzami to też ciężko rzec, bo i niektóre wojskowe kufajki miały kołnierze wykładane, bodajże w początkowym okresie wojny.

Acz piki poprawię - po prostu wziąłem tą, bo była najbardziej zjechana. Jest tego 6 sztuk, więc coś wybiorę następnym razem Wink