|
www.rkka.fora.pl Forum poświęcone Armii Czerwonej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szuder
Politruk
Dołączył: 22 Lis 2010
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Czw 14:51, 19 Lip 2012 Temat postu: Kwestie podoficerskie |
|
|
Szlachetni Towarzysze!
Mam kilka wątpliwości natury technicznej co do otwarzania sylwetki podoficera w Armii Czerwonej.
Na początku - czym ogólna sylwetka podoficera różniła się od zwykłego szeregowego?
Mamy np. dowódcę pododdziału saperów w stopniu podoficerskim, np. sierżant, który to skierowany został (oddział, nie dowódca) do wsparcia oddziału piechoty (ew, analogicznie - pododdział piechoty w sile np. drużyny wysłany do wsparcia artylerii).
No i pytanie - czy takowy podoficer może (powinien?) mieć ze sobą raportówkę, kompas, lornetkę?
Albo dowódca, nie będący oficerem, oddziału zwiadowczego. W koncu działają samodzielnie.
Jak rozumiem, sam w sobie podoficer musi dźwigać na plecach część sprzętu przeznaczoną dla jego oddziału (czego nie robi oficer), ale jednak jest postawiony jakoś wyżej - czy z tego faktu przysługuje mu dodatkowy sprzęt mający ułatwić (umożliwić) wykonanie zadania?
Jest to jakoś regulowane, czy po prostu 'brał co było trza'?
Innymi słowy (już w temacie rekonstrukcji) - przyjeżdżając np. na manewry, rekonstrukcję - podoficer dowodzący niewielkim pododdziałem/sekcją (w ramach jednej grupy) może mieć ze sobą dodatkowy sprzęt oficerski?
Namieszałem trochę, jak zwykle
No i czy wiemy coś więcej o tej 'raportówce podoficerskiej'? Czy dalej tylko domysły popartę jedną książką (vide temat o raportówkach).
Kłaniam się!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
al-muell
Dołączył: 04 Sty 2012
Posty: 717
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 17:50, 19 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Z podoficerami jest różnie.
podoficer dowodzący czymkolwiek powinien mieć dodatki w typie raportówki np.
Z dowódcą zwiadu np. jest kłopot. Majęc przeprowadzić rozpoznanie powinien mieć: kompas, mapę lub choćby notes do naszkicowania planu sytuacyjnego (co najlepiej przenosić w raportówce) a najlepiej też lornetkę. Z drugiej strony - raportówka to zawsze jeden gadżet więcej, który może o coś zaczepić, więc można ją pominąć albo przypiąć bezpośrednio do pasa.
Kwestię poprawności kirzowych raportówek postaram się rozstrzygnąć w najbliższym czasie (ale nie wiem czy się uda).
Jest jeszcze jeden problem - podoficerowie nadterminowi nosili zwyczajowo (regulaminowo?) umundurowanie oficerskie. Podobno tak samo na froncie podchodzono do podoficerów zasadniczej (jakkolwiek to pojęcie definiować w przypadku służby w czasie wojny), którzy zajmowali stanowiska przewidziane dla oficerów.
Stąd można czasem zobaczyć zdjęcia podoficerów w oficerskich kurtkach służbowych czy dwurzędowych płaszczach. Zdaje się to również potwierdzać postać Czumaka w książce "W okopach Stalingradu". Dodam, że po wojnie regulaminy przewidywały oficerski mundur dla nadterminowych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szuder
Politruk
Dołączył: 22 Lis 2010
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Czw 21:57, 19 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Czyli, innymi słowy, nie będzie błędem pokazanie się jako podoficer - dowódca grupy/sekcji itp. z oficerską raportówką?
Co do zwiadu - kiedyś rozmawiałem z pewnym człowiekiem znanym w rekonstrukcji, więc pozwolę sobie go nie wymieniać z imienia bez jego zgody, i rzekł on, że zwiadowcy idący na akcję mieli bardzo dużą swobodność w doborze wyposażenia. Pomimo ostrych regulaminów zezwalano na dodatkową broń krótką dla szeregowych i inne gadżety, teoretycznie dlań niedostępne.
Nie wiem ile w tym prawdy.
Z tym umundurowaniem w warunkach wojennych to ogólnie jest wesoło. Czasem widać i u oficerów przerabiane (bądź nie) płaszcze dla szeregowych (przed 1943 było to normą, ale i po 43 są takowe zdjęcia). Ale i z drugiej strony - liniowych frontowców w kolorowych czapkach garnizonowych, czy granatowych spodniach.
Podoficerowie to w ogóle dość ciekawy temat warty szerszego rozpatrzenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maciek
Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wolsztyn
|
Wysłany: Pią 12:34, 20 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
My jako grupa zwiadu mamy to rozwiązane tak. Dowódca dysponuje raportówką, lornetką i busolą Adrianowa. Lornetek na ok. 10 osób jest ok. 3. Spowodowane to jest tym że jeśli ktoś działa samodzielnie warto jest mieć coś przez co widać dalej . Co do broni krótkiej to każdy ma w zwiadzie do niej prawo pod warunkiem że w większości będzie to broń trofiejna. Wiadomo że jeśli oddział działał samodzielnie potrzebna była jak największa siła ognia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Maciek dnia Pią 12:35, 20 Lip 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
al-muell
Dołączył: 04 Sty 2012
Posty: 717
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 12:57, 20 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Brzmi to rozsądnie. Do zadań rozpoznawczych lornetka i kompas wydają się niezbędne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|