www.rkka.fora.pl

Storm007

Wszedlem w posiadanie trzech opatrunkow osobistych z 43r. I mam pytanie gdzie regulaminowo albo frontowo krasnoarmiejec nosil opatrunek osobisty?

Piotr2104

nie słyszałem o jakimś konkretnym miejscu, amerykanie mieli ładownice medyczne, ale o takowych w RKKA nie słyszałem, prawdopodobnie nosili gdzie popadło.

Zaicev

Czy ktoś z zacnego grona forumowiczów spotkał się by opatrunek przenoszony był wkolbie PPS? Mi to się kojarzy z Afganem, nie 2 WŚ. Widziałem taki patent na inscenizacji.

Swoją drogą Kolega Saperski ma coś w temacie na stronie [link widoczny dla zalogowanych]

Piotr2104

Jak rozumiem chodziło o PPS?? raczej jest to mało prawdopodobna metoda, gdyż uniemożliwia ona złożenie kolby broni.

Zaicev

Tak, tak. Oczywiście PPS, wkradła mi się mała literówka. Poprawiłem.

W AKMS występuje ten sam problem, a jednak widać, że tak przenosili.

Szuder

Nie spotkałem się na zdjęciach z takowym przenoszeniem opatrunków. W kurtkach watowanych są kieszonki, do których owe opatrunki idealnie wchodzą. A w gimnastiorkach? Na logikę - pod ręką. W kieszeni na piersi niezbyt wygodnie, może w spodniach?..
Albo w torbach na maskę p.gaz!

Zaicev

W późniejszych regulaminach zwyczajnie się je przyszywało. Popatrzcie jak przenoszono opatrunek w wz69.

al-muell

Z tego co pamiętam regulamin z 1958r. zakłada zdaje się przenoszenie opatrunku w lewej kieszeni spodni lub płaszcza. Raczej tak samo było w czasie wojny - były to dla wielu żołnierzy jedyne kieszenie jakie mieli.

Co się tyczy przenoszenia na rąkawie - nie było to regulaminowe, ale było to najbardziej optymalne miejsce. Z tego też powodu w późniejszych mundurach były kieszenie na rękawach zapinane na rzep. Testowałem różne sposoby przenoszenia opatrunków, ale szybko otwierana kieszeń na rękawie jest chyba najlepszym rozwiązaniem, choć amerykańskie (w ACU, notabene zerżnięte od Holendrów) noszenie w keiszonce nad butem też jest niegłupie.

pietjusza

Trochę nie w temacie ale blisko
Fotki torby o której wspominałem w innym wątku
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Zadki i ciekawy fant dla sanitariusza/sanitariuszki - szklane guziki

niebawem reszta

Szuder

Ciekawi mnie strasznie ta apteczka - ma jakieś sygnatury? Czy na pewno wiemy, że to wojenna? Nigdzie w literaturze nie spotkałem się z takim cudem, a to podejrzewam coś na skali uczuć niemieckiej skórzanej bandażownicy Smile

pietjusza

No niestety z literaturą jest mały kłopot.
W " Żołnierz Radziecki" są zdjęcia takowej.
W mojej nie ma ani kropki nie wspominając o pieczątkach. Jedynym dowodem na wojenność jest sama apteczka, wzór, szklane guziki i tyle

a tu coś dla porównania
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
<a href="http://imageshack.us/photo/my-images/12/003btu.jpg/" target="_blank"><img src="http://imageshack.us/a/img12/196/003btu.th.jpg" border="0"/></a>

pietjusza

CDN
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
oraz opatrunki dostępne na allegro
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Szuder

Ciekawa sprawa! Smile

shiman

Kolega nie dodał, że mam taką samą ale w kolorze granatowym, z nieco grubszego materiału a krzyż to dwie przyszyte tasiemki Smile

Jurgen

Też posiadamy na stanie grupy taką "małą apteczkę".
(zakupiona dawno temu jako "produkcja z lat 50")
Zwykle nasza sanitariuszka używa jej właśnie jako podręcznej bandażownicy na niewielkie pierdoły do których przydaje się szybki dostęp.

Sprawdzę czy niema na niej jakichś pieczątek, ale o ile pamiętam to chyba też jest nieskażona żadnym tuszem...