www.rkka.fora.pl

Pierre

W dniach 26 i 27 maja nasza grupa wzięła udział w warszawskim konwencie gier strategicznych, połączonym ze zlotem grup rekonstrukcyjnych z całej Polski i dwóch krajów zagranicznych. Jako KMH Warszawa wystawiliśmy dioramę z lekkim działem samobieżnym SU- 57, a także wzięliśmy udział w kilku rekonstrukcjach, m. in. bohatersko odpieraliśmy ataki reakcjonistycznych band polskiego podziemia, zdobywaliśmy Berlin, a niektórzy z naszych wspomagali Bataliony Chłopskie w ataku na konwój faszystowskiego okupanta. Większość czasu zajęło nam jednak misiowanie i zdrowy lans, został przez nas również przeprowadzony krótki wykład o broni radzieckiej. Kilka zdjęć z ww. imprezy:

Zdajemy sobie sprawę, że część sylwetek wymaga dopracowania, ale niektórzy członkowie grupy nie posiadają jeszcze całego sprzętu, w związku z czym ich sorty były kompletowane wysiłkiem całości, tzn. każdy dawał to co miał, a nie było mu akurat potrzebne. Stąd np. gimnastiorka wz.43 bez pagonów, albo piechociniec z pasem marynarki.

al-muell

Hmm, Zdjęcia fajne, ale uwagi będą.
1.Pas marynarski - to akurat nie problem, nawet jeśli jest powojenny (nawet z bliska 85% ludzi nie zauważy różnicy) - to akurat wielu żołnierzy próbowało zdobyć, a jeśli przeszli do WL z marynarki, to zwykle zostawiali sobie pas (przykładem może być Zajcew - w WMF był księgowym, ale jak został snajperem, tak do końca wojny już latał z marynarskim pasem).
2.Brak pagonów też da się przeżyć, choć lepiej by było jednak, gdyby sprawa dotyczyła gimnastiorki wz.43. 35-ka bez jakichkolwiek insygniów wygląda dziwnie, jak wyjęta świeżo z magazynu. Lepiej dorobić pagony albo doszyć patki - jedno i drugie dałoby się wyjaśnić, o ile byłoby jednostkowym przypadkiem.
3.Beret kobiecy - to mi się strasznie nie podoba. Nawet nie fakt, że jest czarny (na taki wygląda przynajmniej), ale obszycie krawędzi, sznurki i kształt mi się nie podobają - dla mnie nijak nie wygląda to jak wojenny beret kobiecy. Już lepiej byłoby zamienić na furażerkę
4.Oficer - ma gimnastiorkę dla oficerów wojsk NKWD/NKGB, ale pagony raczej na to nie wskazują. To się rzuca w oczy i trudno to wyjaśnić. Do tego furażerka, która w tej epoce nie powinna funkcjonować (tak, wiem, ze w 1935 takie były dla oficerów, ale nie jest mi znane żadne zdjęcie pokazujące oficera w takiej czapce po 1943r.).
5.Nie jestem zwolennikiem obwieszania się medalami, jednak muszę przyznać, że w przypadku widocznego na zdjęciu oficera wygląda to bardzo klimatycznie, ale z tego co widzę przynajmniej dwa (za odwagę?) są na wspólnej kłódce, a przed czerwcem 1945r. żaden frontowy oficer raczej nie miałby okazji takiej szpangi sobie zorganizować - toteż lepiej powiesić medale osobno.

Jurgen

Już zatem, jak zwykle zaczynam się tłumaczyć Very Happy

Odnośnie oficera w furażerce/pilotce to mogę się tłumaczyć tym oto zdjęciem Wink

Co do kroju gimnastiorki - wyszedłem z założenia, że skoro oficerowie chodzili i w takich bez kieszeni to w pierwszych miesiącach 43 staremu wydze frontowemu spokojnie mogłaby przypaść taka z kieszeniami a'la NKWD... Wink

Beret to zaiste wtopa - lecz usilnie pracujemy nad tym Wink

Ogólnie zdjęcia są z imprezy dwudniowej gdzie jednego dnia prezentowaliśmy całkowitą przekrojówkę po całości a drugiego stylizowaliśmy się na 45 i zdobycie Berlina. Wink

al-muell

OK - wobec tego zdjęcia (nie widzę lamówek, ale raczej podoficerskich by nie nosili) wycofuję zarzut wobectej czapki.
Ale oficerowie biegający w podoficerskich gimnastiorkach to dowód kiepskiego zaopatrzenia, tymczasem NKWD-owska - zbyt dobrego (wszak inne ministerstwo). Ciężko byłoby wytłumaczyć taką bluzę. Co innego gdyby to była jakaś samoróbka.

Jurgen

Cóż, racja w tym jest jakby nie patrzeć...
Lecz jak teraz przyglądam się tej gimnastiorce to kieszenie są skrojone inaczej niż w wersji NKWD - nie mają fałdy...

al-muell

Fakt, nie dojrzałem. Ale w takim wypadku pod co podciągamy? Samoróba?

Jurgen

Chyba jedyna możliwość... Very Happy

al-muell

A jednak, to dalej Gimnastiorka NKWD. Wpadła mi w ręce pewna książka, którą szerzej zrecenzuję niebawem, a tam jest zdjęcie eNKaWuDzistów. I wynika z niego, że szeregowcy i podoficerowie mieli kieszenie bez fałdek.

Jurgen

A jak sie sprawa ma z przepisami ubiorczymi?
Bowiem na zdjęciach to i inne rzeczy ciekawe zobaczyć można Wink

al-muell

Ano właśnie nie wiem. Oficerskich opis znalazłem, dla szeregowców - nie.
Na większości zdjęć szeregowi wojsk NKWD noszą bluzy bez kieszeni, ale zdjęcie o którym mow pokazuje większą grupę - w tym dwóch w mundurach galowych (dwurzędówki, co wyklucza domysł, że to "organowcy)- z której przynajmniej czterech (a prawdopodobnie pięciu) żołnierzy nosi gimnastiorki z naszytymi kieszeniami bez zaszewek pośrodku.